Beze mnie byby zbytkiem aski,
Duchowo cakiem niezebranym,
Niepewnym jak ruchome piaski,
Chudym jak klatka na bociany, o o o.
To ja to ja to ja,
Przybica twoja i ostoja,
Ja jestem czujna, ja jestem zwarta,
Ja jestem szparka, ja sekretarka, o o o.
Gdy twoje cry gryz pazury,
Gdy twoje ony piuj szpony,
Twoi rodzice trwoni krwawice,
Strosz na gowie swoje sitowie, twoi synowie.
To ja zatwierdzam twoje premie,
Ja trzynastkami atam kiesze,
Z drogi usuwam ci kamienie,
Oraczem jestem i lemieszem, o o o.
Ja jestem twoj krow mleczn,
Temid jestem w kadych sporach,
Ja jestem wadz ostateczn,
Bo tu ju nie ma dyrektora, o o o.
Gdy twoje cry gryz pazury,
Gdy twoje ony piuj szpony,
Twoi rodzice trwoni krwawice,
Strosz na gowie swoje sitowie, twoi synowie.
To ja to ja to ja,
Przybica twoja i ostoja,
Cho zalatana, nieubagana,
Dajcie mi gun'a, bedzie nagana.
Gdy twoje cry gryz pazury,
Gdy twoje ony piuj szpony,
Twoi rodzice trwoni krwawice,
Strosz na gowie swoje sitowie, twoi synowie.
Maryla Rodowicz - Szparka Sekretarka Şarkı Sözüne henüz yorum yapılmamış. Maryla Rodowicz - Szparka Sekretarka şarkı sözüne ilk yorumu siz yaparak katkıda bulunabilirsiniz.;